fbpx

Artur Hnida rozstaje się z #VolleyWrocław

Hnida #VolleyWrocław

Po 14 latach przygoda Artura Hnidy z #VolleyWrocław dobiega końca. Fizjoterapeuta, który pracował we wrocławskim klubie od 2009 roku, zdecydował się pożegnać z biało-zielonymi barwami.

Sponsor Bukmacher SuperBet Polska

CZY POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!

Artur Hnida od niemal 30 lat pracuje jako fizjoterapeuta i związany jest z wrocławskimi drużynami sportowymi. Nim dołączył do ówczesnej ekipy Impelu Gwardii Wrocław, współpracował również z męskim zespołem siatkarzy, a wcześniej przez 11 lat zajmował się koszykarzami Śląska Wrocław.

Wraz z siatkarkami święcił największe sukcesy w historii klubu w XXI wieku, czyli w czasach Impelu Wrocław wicemistrzostwo kraju (2014) i trzecie miejsce Orlen Ligi (2016), a w międzynarodowych rozgrywkach – 3. miejsce Pucharu Challenge (2014) i pozycję tuż za podium w tych samych zmaganiach (2010). Ostatnie medale odebrane wraz z wrocławskimi siatkarkami, już pod sztandarem #VolleyWrocław, Hnida odbierał w 2020 (srebrny) oraz 2021 i 2022 roku (złoty), podczas letniej ligi siatkówki PLS, PreZero Grand Prix.

W Arturze poznałem człowieka, który swoją pracę wykonuje zawsze na 100 %. Był nie tylko wspaniałym fizjoterapeutą, członkiem sztabu, ale również człowiekiem z otwartym sercem, na którego po prostu zawsze mogliśmy liczyć. Kiedy pierwszy raz usłyszałem, że Arczi przechodzi do trochę mniej tradycyjnego sportu, ucieszyłem się, bo to świetne wyzwanie, ale zaraz potem dotarło do mnie, że to oznacza jego rozstanie z #VolleyWrocław – o współpracy z Arturem Hnidą mówi obecny trener #VolleyWrocław Michal Mašek

O Arturze Hnidzie w samych superlatywach mówią też osoby, które na co dzień dbają o funkcjonowanie klubu, m.in. obecny dyrektor organizacyjny #VolleyWrocław, Krystian Janisz:

Artur to przede wszystkim wspaniały gość, a osobiście – mój siatkarski tato, z którym mogłem rozłożyć na czynniki pierwsze wiele spraw, a także z powodzeniem realizować rzeczy z gatunku niemożliwych. Dla mnie, osoby, która żeńską siatkówkę dopinguje od 2010 roku, nie było innego świata niż ten z Arturem na ławce i opiekującym się siatkarkami. Teraz pewien etap naszej zawodowej przyjaźni się kończy. Głęboko jednak wierzę, że w nowym miejscu Arczi zadomowi się równie szybko i na równie długo, osiągając wiele sukcesów. Powodzenia, przyjacielu!

Wreszcie 14 sezonów w #VolleyWrocław podsumowuje sam zainteresowany:

Gdy w 2006 roku rozpoczynałem pracę w siatkówce z trenerem Jackiem Grabowskim w męskim zespole Gwardii grającym wtedy w Plus Lidze, nie przypuszczałem, że ta piękna przygoda będzie trwała przez tyle lat. Siatkówka stała się dla mnie pięknym wyzwaniem. Po trzech latach u mężczyzn  zostałem zaproszony jako fizjoterapeuta do zespołu kobiet i pod trenerskim okiem Rafała Błaszczyka poznawałem specyfikę pracy z kobietami. Zespół przyjął mnie bardzo dobrze i z każdym rokiem czerpałem olbrzymią satysfakcję, będąc członkiem sztabów wszystkich następnych trenerów pracujących z siatkarkami – mówi Artur Hnida.

I dodaje: – Miałem zaszczyt pracować z takimi szkoleniowcami jak Rafał Błaszczyk, Tore Aleksandersen, Nicola Negro, Jacek Grabowski, Marek Solarewicz, Wojciech  Kurczyński, Dawid Murek, Mateusz Żarczyński i Michal Mašek. Od każdego z Nich uczyłem się nowych rzeczy i poznawałem tajniki tej pięknej dyscypliny w wykonaniu kobiet. Samemu starałem się przede wszystkim nie przeszkadzać a w miarę swoich możliwości i wiedzy być pomocnym i gotowym na różne wyzwania. Ze swej strony chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim osobom z którymi przyszło mi przez te wszystkie lata pracować. Dziękuję za ich serdeczność, życzliwość i ciągłą gotowość do niesienia pomocy, za wsparcie którego mi udzielali i wyrozumiałość, gdy popełniałem błędy. Praca z ludźmi bywa czasami trudna a ja miałem olbrzymie szczęście pracować z cudownymi osobami: Ewą Naryniecką, Mariuszem Ptakiem i doktorem Krzysztofem Zimmerem, Krystianem Janiszem, Patrykiem Kupisem, Martinem Frydnesem, Patrykiem Gosztyłą, Bartoszem Groffikiem, Bartłomiejem Bartodziejskim, Jakubem Wołczykiem i wieloma innymi pracownikami biura. Cieszę się też, że mogłem współpracować ze wspaniałymi fizjoterapeutami z którymi wspólnie „bezboleśnie” pomagaliśmy kolejnym zawodniczkom. Zbyszek Zdrojewski, Filip Zając, Marta Kopińska-Bartnik, Monika Kaliciak i Oliwia Ziemnicka to były osoby, bez których w wielu sytuacjach nie dałbym rady. Bardzo nisko im się kłaniam. Na samym końcu chciałbym bardzo,  bardzo gorąco podziękować wszystkim siatkarkom z którymi przyszło mi pracować. Te wszystkie lata naszej wspólnej drogi, wspólnego tworzenia historii wrocławskiej siatkówki kobiet… Po prostu DZIĘKUJĘ, praca z Wami to był ZASZCZYT.

źródło: volleywroclaw.pl

REKLAMA: Partnerem portalu jest salon kosmetyczny Keratin&Beauty Studio, ul. Więckowskiego 16/1b Wrocław.