Ante Simundza po meczu z GKS-em

To nie była udana Wielka Sobota dla Śląska Wrocław. WKS przegrał z GKS-em Katowice w starciu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy 0:2. Głos po tym spotkaniu zabrał trener Wojskowych – Ante Simundza.

SuperBet

KOMENTARZ POMECZOWY:

Przede wszystkim chciałbym pogratulować naszym przeciwnikom. Dzisiaj zagrali bardzo dobry mecz. Uważam, że zagrali tak dlatego, bo im na to pozwoliliśmy. W pierwszej połowie trudno było rozpoznać ten Śląsk, który widzieli państwo ostatnio. Dopiero w drugiej połowie zaczęliśmy grać lepiej. W futbolu 45 minut jednak nie wystarczy. Wciąż jest pięć meczów do rozegrania. Wierzę, że zdołamy je wykorzystać.

O PRZYCZYNIE PORAŻKI:

Trudno na gorąco ocenić, jakie były przyczyny naszej porażki. Nie byliśmy aktywni z piłką przy nodze, nie ustawialiśmy się właściwie na boisku. Dużo piłek graliśmy do tyłu, nie zagrywaliśmy ich pomiędzy liniami. Nie umiem wytłumaczyć, dlaczego tak się stało. Cała drużyna nie była na odpowiednim poziomie.

O BRAKU SCHWARZA:

Sądzę, że te wydarzenia mogły mieć wpływ na piłkarzy, ale nie to było kluczowe. Gdyby to był jedyny problem, to nie zagralibyśmy lepszej drugiej połowy. Nie sądzę, żeby to był decydujący czynnik, że zagraliśmy słabiej.

To, co stało się naszemu kapitanowi, bez wątpienia było najtrudniejszą sytuacją, z jaką się dotychczas mierzyłem. To nie było dla mnie łatwe. Muszę jednak powiedzieć, że pomimo faktu, iż ta sytuacja jest dla nas w tym momencie trudna, musimy się z nią pogodzić i ją zaakceptować.

O AL HAMLAWIM:

Assad w poprzednim meczu grał na bardzo wysokim poziomie. Musimy również mieć świadomość, że on jest tutaj dopiero od trzech miesięcy. On sam jest świadomy tego, że nie gra obecnie na swoim optymalnym poziomie. Dla mnie problemem jest fakt, że nie dochodził dziś do strzeleckich sytuacji. Tydzień temu miał ich wiele, a dzisiaj mu tego zabrakło. W pierwszej połowie był na takim samym poziomie, jak pozostali zawodnicy.

O TYM, CZY ZESPÓŁ MOŻE SZYBKO WRÓCIĆ NA WŁAŚCIWE OBROTY:

Musimy szybko wrócić do tej mentalności zwycięzców i dobrego rozgrywania meczów. Być może byliśmy zbyt optymistyczni, że utrzymamy serię bez porażki do końca sezonu. Musimy wierzyć w ciężką pracę i zrealizowanie naszego planu.

O BRAKU TRANSFERÓW DODATKOWEGO POMOCNIKA I OBROŃCY ZIMĄ:

Kontuzje są częścią futbolu. Na mechaniczne urazy nie mamy żadnego wpływu. To tyczy się tych odniesionych przez Cebulę, Świerczoka i właśnie Schwarza. Od początku zimowego okna transferowego próbowaliśmy znaleźć zawodnika na pozycje „6” i „8”, ale to nam się nie udało.

O WYSTĘPACH JEZIERSKIEGO I BALUTY:

Przed meczem powiedziałem, że nie chodzi nam o to, aby znaleźć nowego Petra Schwarza. Konieczne jest zaadaptowanie do gry zawodników o danych profilach i wykorzystanie ich atutów. Sądzę, że oni nie byli na najwyższym poziomie, podobnie jak cała drużyna.

O ZMIANIE JOSE POZO:

To nie był jego najlepszy dzień. W takich chwilach oczekuję jednak od innych graczy, żeby wzięli na siebie odpowiedzialność i pomogli mu na boisku. Tak jak w poprzednim meczu on zrobił to dla drużyny.

O WYSTĘPIE LESZCZYŃSKIEGO I EWENTUALNYM ZASTĄPIENIU GO LOSKĄ:

To pana opinia, że Leszczyński nie zagrał dobrego meczu. Nie sądzę, aby w sytuacjach bramkowych mógł zrobić więcej. W dyspozycji z poprzednich spotkań był jednym z najważniejszych zawodników. Jeden mecz nie zmieni mojej opinii o nim. Nagła zmiana bramkarza nie jest logiczna. Każdy musi pracować, abyśmy nie tracili goli.