Zabójczy cios Arki w samej końcówce


Niestety, WKS Śląsk Wrocław SA wraca do stolicy Dolnego Śląska bez punktów.
Wrocławianie w 12. minucie objęli prowadzenie po celnym strzale z rzutu karnego Michała Chrapka, ale ostatecznie nie dowieźli zwycięstwa.
Tym razem skuteczny rzut karny Michała Chrapka nie wystarczył do zdobycia punktów… ⚽ #ARKŚLĄ pic.twitter.com/8Xe5nJ6BtD
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) June 7, 2020
W 82. minucie Adam Danch wykorzystał dobre dogranie z rzutu rożnego i strzałem głową doprowadził do wyrównania.
Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, piłkę ręką w polu karnym w 96. minucie zagrał stoper WKS-u Israel Puerto, a sędzia po analizie VAR wskazał na wapno.
Do piłki podszedł Vejinović i… przegrał rywalizację z Matusem Putnockim, jednak przy dobitce golkiper Śląska nie miał już szans.
Walczymy do końca! 👊#TAG #ArkaRazem https://t.co/GrXr32mgFV
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSSA) June 7, 2020
28. serię gier WKS kończy z porażką i spada z ligowego podium PKO Ekstraklasa.
Arka Gdynia – WKS Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
Bramki: Danch 82′, Vejinović 90+7′ – Chrapek 12′

